Naoglądałam się cudeniek, jakie dziewczyny z filcu robią i też mnie wzięło :)
Co prawda nie mam filcu, ale znalazłam w szafie zamszopodobny materiał. Wymyśliłam sobie słonika i tak oto wieczorem się narodził.
Julkowi słonik chyba się spodobał, bo już mu trąbę obślinił :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz